Pierwsza godzina współnocy biła.
Jeszcze się gwiazda na niebie tliła,
(x2):
Tam gdzie, tam gdzie ma miła,
Tam gdzie, tam gdzie ma miła,
Tam gdzie ma miła odprowadziła.
Odprowadziła aż do gaika,
Podprowadziła aż do gaika.
Tam go, tam go słyszeli,
Tam go, tam go słyszeli
Tam go słyszeli jak śpiew słowika.
Gdy słowik nuci, w górę ulata,
Gdy słowik nuci, w górę ulata.
Czekaj, czekaj, ma miła,
Czekaj, czekaj, ma miła,
Czekaj, ma miła na mnie, trzy lata.
Jak ja bym miała trzy lata czekać,
Jak ja bym miała trzy lata czekać,
To bym, to bym wolała,
To bym, to bym wolała,
To bym wolała syna uchować.
Jeszcze się gwiazda na niebie tliła,
(x2):
Tam gdzie, tam gdzie ma miła,
Tam gdzie, tam gdzie ma miła,
Tam gdzie ma miła odprowadziła.
Odprowadziła aż do gaika,
Podprowadziła aż do gaika.
Tam go, tam go słyszeli,
Tam go, tam go słyszeli
Tam go słyszeli jak śpiew słowika.
Gdy słowik nuci, w górę ulata,
Gdy słowik nuci, w górę ulata.
Czekaj, czekaj, ma miła,
Czekaj, czekaj, ma miła,
Czekaj, ma miła na mnie, trzy lata.
Jak ja bym miała trzy lata czekać,
Jak ja bym miała trzy lata czekać,
To bym, to bym wolała,
To bym, to bym wolała,
To bym wolała syna uchować.